Czyli o odrobinie dzisiejszej rywalizacji w atmosferze
zabawy. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie podczas konkurencji sprawdzających
wiedzę, kreatywność, intuicję czy sprawność fizyczną. Dzień rozpoczęliśmy od
gry terenowej, podzieleni na dwie grupy ruszyliśmy zdobywać kartki z zadaniami –
dokarmialiśmy ptaki, lepiliśmy bałwany, liczyliśmy belki, graliśmy w gry na
świeżym powietrzu, przechodziliśmy przez pajęczynę, wypisywaliśmy znane nam
drzewa i zabawy oraz odwiedziliśmy naszego ulubionego mieszkańca Domku Matki
Ewy – kota Kiki. Po grze przyszedł czas na relaks i ognisko, któremu
towarzyszyło małe marudzenie. Ostatecznie jednak ognisko spodobało się na tyle,
że niektórzy postanowili upiec także chleb :D
Najedzeni przystąpiliśmy do teleturniejów, w ramach którego były cztery konkurencje! Trudne pytania z m.in. medycyny, astronomii, sportu, języka polskiego, z którymi obie drużyny poradziły sobie bezbłędnie. Potem przyszedł czas na zagadki, po których drużyny wciąż szły łeb w łeb! W kolejnych konkurencjach za zadanie było napisać opowiadanie z zaznaczonymi pięcioma słowami (zdolne nasze dzieciaki! Zabrali nas na wyprawę do kosmosu, gdzie kąpaliśmy się w oranżadzie oraz dopingowaliśmy Igę, która najpierw odwiedzała chorego kolegę, a następnie miała wypadek samochodowy, który ostatecznie skończył się dobrze). Ostatnia konkurencja była okazją do ukazania swojej kreatywności, talentu aktorskiego oraz znajomości siebie nawzajem podczas – Kalambur! Co to były za emocje!
Dzień zakończyliśmy radośnie. Z uśmiechami na twarzy i rękoma pełnymi nagród wróciliśmy do domu. Dziś nie liczyło się zwycięstwo a wspólna zabawa, wytrwałość i praca grupowa ;)
Najedzeni przystąpiliśmy do teleturniejów, w ramach którego były cztery konkurencje! Trudne pytania z m.in. medycyny, astronomii, sportu, języka polskiego, z którymi obie drużyny poradziły sobie bezbłędnie. Potem przyszedł czas na zagadki, po których drużyny wciąż szły łeb w łeb! W kolejnych konkurencjach za zadanie było napisać opowiadanie z zaznaczonymi pięcioma słowami (zdolne nasze dzieciaki! Zabrali nas na wyprawę do kosmosu, gdzie kąpaliśmy się w oranżadzie oraz dopingowaliśmy Igę, która najpierw odwiedzała chorego kolegę, a następnie miała wypadek samochodowy, który ostatecznie skończył się dobrze). Ostatnia konkurencja była okazją do ukazania swojej kreatywności, talentu aktorskiego oraz znajomości siebie nawzajem podczas – Kalambur! Co to były za emocje!
Dzień zakończyliśmy radośnie. Z uśmiechami na twarzy i rękoma pełnymi nagród wróciliśmy do domu. Dziś nie liczyło się zwycięstwo a wspólna zabawa, wytrwałość i praca grupowa ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz