środa, 4 lutego 2015

Na polu

Na polu = na dworze - jakby jeszcze ktoś nie wiedział =)

Dziś połowę naszych zajęć spędziliśmy na świeżym powietrzu rozwiązując zadania podczas gry terenowej. A było co robić! Zadania były przeróżne – od policzenia belek podpierających budynek =) – trochę się tu nam sypią budynki przez sprawne przejście przez pajęczynę po ulepienie bałwana czy nakarmienie ptaków. I choć gra nie była na czas to kierowani ambicją i chęcią zwycięstwa biegaliśmy od stacji do stacji, by jak najszybciej (ale i precyzyjnie) wykonać wszystkie polecenia. Udało się obu drużynom – choć mojej szybciej =) za co wszyscy zgarnęli super nagrody.














Po bieganinie na mrozie ogrzaliśmy się przy ognisku piekąc kiełbaski, jak to mamy w zwyczaju zimą =) było pysznie, choć mało kto nie zwęglił swojego posiłku =)






A po południu bawiliśmy się dalej w konkurencje i teleturnieje. Była zdrowa rywalizacja, super zabawa, nauka i śmiech. Drużyna dziewczyn przeciwko drużynie chłopaków. Szli „łeb w łeb” przez większość zawodów – najpierw quiz, potem zagadki, następnie historia z wartymi punktów słowami, po której to dziewczyny wysunęły się na prowadzenie. Ale konkurencje zwieńczał pokaz kalamburów i tutaj chłopcy nadgonili stratę kończąc zabawę wspaniałym remisem. Wszystkie dzieci wróciły dziś do domu obładowane nagrodami, z uśmiechami na ustach =)













Jutro wyżyjemy się manualnie, odwiedzi nas też kolejny gość – bądźcie z nami!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz