Za nami pierwszy dzień zimowych półkolonii. Co dziś
robiliśmy?
Oczywiście poznawaliśmy się wzajemnie, jak to pierwszego
dnia bywa. Poprzez zabawy zapamiętywaliśmy imiona, by potem już jako zgrana
ekipa wyruszyć w podróż…
Za sprawą magicznych biletów lotniczych i z „małą” pomocą
Pana Radka podróżowaliśmy po świecie zwiedzając wspaniałe miejsca, poznając
nowe rzeczy i dowiadując się niesamowitych ciekawostek – w końcu nie od dziś
wiadomo, że podróże kształcą! Wszystkich wspomnianych przez Pana Radka krajów
dzielnie szukaliśmy na mapie i nie szliśmy na żadne kompromisy („To szukamy
gdzie leży Izrael. A może być Iran?”=) Przy okazji poznaliśmy kilka nowych flag
i nauczyliśmy się podstawowych zwrotów w egzotycznych językach. Czy wiecie jak
powiedzieć „dzień dobry” po arabsku? My wiemy=) Później, w magicznej (a jakże
by innej) skrzyni losowaliśmy przedmioty, które należało skojarzyć z danym
państwem – i tu szło nam całkiem nieźle.
Ale już wręcz wybitne zdolności dzieci wykazały przy drugim
warsztacie, kiedy po ciepłym posiłku przenieśliśmy się w świat języka migowego.
Dzięki Pani Asi i Pani Lidii każdy miał szansę nauczyć się „migać” alfabet, po
czym większość dzieci z pamięci(!) potrafiła przeliterować swe imię za pomocą
rąk. Byłam pod wrażeniem! Choć chyba największą frajdę sprawiało nam jednak „miganie”
piosenek.
Asia, Lidia, Radek – wielkie dzięki za Wasze zaangażowanie i
chęć włączenia się w te ferie, niesamowicie je wzbogaciliście!
I tak minął nam pierwszy dzień. Jesteście ciekawi co
przyniesie jutro?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz