Przygody dziś niewesołe, ale nie będę się rozwodzić  - wszystko dobrze się skończyło. 
Akcja
poszukiwawcza zakończona sukcesem. Reszta, trochę krótszego dnia niż zazwyczaj,
upłynęła nam artystycznie. Dominował filc i farby. Stworzyliśmy z tego kolorowe
sówki i maski na jutrzejszy bal karnawałowy. Co tu dużo mówić (pisać) –
zobaczcie sami!
A to już nocne przygotowania do jutrzejszego balu - wielkie dzięki dziewczyny!



Szaleństwo karnawałowe czas zacząć!!! Mam nadzieję, że dojadę...
OdpowiedzUsuń