czwartek, 30 stycznia 2014

Z przygodami


Przygody dziś niewesołe, ale nie będę się rozwodzić  - wszystko dobrze się skończyło.
Akcja poszukiwawcza zakończona sukcesem. Reszta, trochę krótszego dnia niż zazwyczaj, upłynęła nam artystycznie. Dominował filc i farby. Stworzyliśmy z tego kolorowe sówki i maski na jutrzejszy bal karnawałowy. Co tu dużo mówić (pisać) – zobaczcie sami!








A to już nocne przygotowania do jutrzejszego balu - wielkie dzięki dziewczyny!





środa, 29 stycznia 2014

W duchu rywalizacji


Czas leci, połowa ferii za nami. Dziś dominowały u nas konkurencje, zagadki, wyścigi. W duchu zdrowej rywalizacji ścigaliśmy się płynie przechodząc od jednego zadania do drugiego. Przed południem planszówki oraz gra terenowa – muszę się pochwalić, że zwyciężyła moja drużyna Rycerzy =) Ale gratulacje należą się wszystkim, bo dzielnie wytrwali na mrozie biegając między stacjami i wykonując najrozmaitsze zadania.
 Było coś na myślenie (rebusy), coś na spostrzegawczość (tablica informacyjna), coś na sprawność fizyczną (pajęczyna), coś na kreatywność (stacja z drzewem) i wiele innych, z którymi nasi mali podopieczni nie mieli jednak wcale problemów.






 Zmarznięci, ale szczęśliwi przybiegliśmy do ogniska, by usmażyć sobie kiełbaski. A jak Wasz sezon „grillowy”? już otwarty? =)




Po przerwie na posiłek wróciliśmy do rywalizacji, tym razem bardziej umysłowej. Królowały teleturnieje i można było się zdziwić skąd te dzieci to wszystko wiedzą=) Ale poza konkursem z wiedzy, sprawdzaliśmy naszą precyzję i celność a także wyobraźnię i pamięć – w ten sposób powstały 2 piękne opowiadania o Matce Ewie i Dziewczynce z zapałkami.





To tyle na dziś. Moja refleksja ze środy: Cudownie jest widzieć szczęśliwe dziecko, które na maxa cieszy się z wygranej, dlatego że wygrało, choć nic za to nie dostało. Dla tego momentu warto było latać po mrozie, skakać po murkach i wyczyniać inne wygibasy. Dla tego uśmiechu i szczęśliwych oczu!



wtorek, 28 stycznia 2014

Gra(my)


Wtorek spędziliśmy przy grach i zabawach. Były śmiechy i chwile zaniemówienia, kiedy po opadnięciu kolorowej chusty trzeba było wymienić imię kolegi/koleżanki, który/która się za nią ukrywał(a), były wygibasy przy twisterze czy na materacach, był refleks i precyzja przy Bingo czy Dubble, były….
Całe mnóstwo gier i jeszcze więcej pomysłów na to jak grać =) Był to też dobry czas do rozmów i bliższego poznania się, bo co integruje lepiej niż wspólna gra?




Potem przeczytaliśmy „Historię o prawdziwej księżniczce” – Matce Ewie z Miechowic i odpowiedzieliśmy na aż 20 pytań konkursowych dotyczących jej życia i działalności. Z każdym dniem zadziwia mnie jak wspaniale dzieci radzą sobie z takimi zadaniami; wszystkie kartki były wypełnione odpowiedziami i to w większości poprawnymi. Największe brawa i pierwszą nagrodę zdobyła Ola – najmłodsza uczestniczka półkolonii.




Po posiłku podzieliśmy się na dwie grupy i równolegle oglądaliśmy filmy; część osób wybrała taneczny „Step Up 4” a pozostali bajkowego „Oza Wielkiego i Potężnego”. Choć prawda jest taka, że znaczna część dzieci biegała od sali do sali oglądając raz po raz jeden lub drugi film =) Co z tego wiedzą? Nic? A może wszystko?

Jutro wychodzimy w teren.. więc do zobaczenia =)

poniedziałek, 27 stycznia 2014

Zaczęło się!


Za nami pierwszy dzień zimowych półkolonii. Co dziś robiliśmy?
Oczywiście poznawaliśmy się wzajemnie, jak to pierwszego dnia bywa. Poprzez zabawy zapamiętywaliśmy imiona, by potem już jako zgrana ekipa wyruszyć w podróż…

Za sprawą magicznych biletów lotniczych i z „małą” pomocą Pana Radka podróżowaliśmy po świecie zwiedzając wspaniałe miejsca, poznając nowe rzeczy i dowiadując się niesamowitych ciekawostek –  w końcu nie od dziś wiadomo, że podróże kształcą! Wszystkich wspomnianych przez Pana Radka krajów dzielnie szukaliśmy na mapie i nie szliśmy na żadne kompromisy („To szukamy gdzie leży Izrael. A może być Iran?”=) Przy okazji poznaliśmy kilka nowych flag i nauczyliśmy się podstawowych zwrotów w egzotycznych językach. Czy wiecie jak powiedzieć „dzień dobry” po arabsku? My wiemy=) Później, w magicznej (a jakże by innej) skrzyni losowaliśmy przedmioty, które należało skojarzyć z danym państwem – i tu szło nam całkiem nieźle.





Ale już wręcz wybitne zdolności dzieci wykazały przy drugim warsztacie, kiedy po ciepłym posiłku przenieśliśmy się w świat języka migowego. Dzięki Pani Asi i Pani Lidii każdy miał szansę nauczyć się „migać” alfabet, po czym większość dzieci z pamięci(!) potrafiła przeliterować swe imię za pomocą rąk. Byłam pod wrażeniem! Choć chyba największą frajdę sprawiało nam jednak „miganie” piosenek.




Asia, Lidia, Radek – wielkie dzięki za Wasze zaangażowanie i chęć włączenia się w te ferie, niesamowicie je wzbogaciliście!

I tak minął nam pierwszy dzień. Jesteście ciekawi co przyniesie jutro?

niedziela, 26 stycznia 2014

Przygotowujemy się do ferii

Wiem, wiem – ferie już na półmetku, ale nasze półkolonie, tak jak śnieg tej zimy, przychodzą trochę później. Zajęcia zaczynamy od najbliższego poniedziałku i do piątku trzynastka dzieci z Bobrka spędzi intensywnie kilka godzin w budunku parafii ewangelicko-augsburskiej w Miechowicach. 


Trochę na przekór konsumpcjonizmowi i wielkim atrakcjom, które spotkać można już prawie na każdym kroku (i sporo za nie zapłacić) my postawiłyśmy na zabawę i wspólne spędzanie czasu. Wszystkie zajęcia przygotowałyśmy same i liczymy, że sprostamy oczekiwaniom naszych małych podopiecznych. O tym, co zaplanowałyśmy – już wkrótce- śledźcie bloga uważnie, a na bieżąco będziemy Wam donosić jak się bawimy. Teraz zdradzę tylko tyle, że nudzić się nie będziemy, bowiem będzie czas na podróże i na naukę, na zwiedzanie terenu i na konkursy, będziemy też imprezować i bawić się w artystę… i jeszcze sporo innych rzeczy mamy w głowach, ale o tym wszystkim…. od poniedziałku!



piątek, 24 stycznia 2014

Kilka luźnych myśli na początek roku

   Kilka dni temu a może godzin- teraz to jest nieistotne, w telewizji Al Jazeera premierę miał film dokumentalny „Bartek's Getaway Bus”, który jest kolejnym epizodem wyśmienitej serii "Witness" - Świadkowie. Kiedy dziennikarka Julia Piasecka Rooke, rok temu przedstawiła pomysł na dokument, szczerze mówiąc byłem sceptyczny. Robiliśmy różne rzeczy, ale współpraca z Al Jazeera?!, takiej melodii nasze dzwony kościelne jeszcze nie biły. Dziś po prawie półrocznej produkcji i około 28 dniach, w których kamera nam towarzyszyła w różnych sytuacjach, wiem, że była to najlepsza decyzja. Choć wielu zastanawiało się jak to zostanie odebrane, nie przejmowałem się tym. Choć wiele osób się śmiało, że tym busem na pewno nigdzie nie dojedziemy a co dopiero do Hiszpanii, zaryzykowaliśmy. Nie pojechaliśmy tam tylko dlatego, że miałem wypadek i remont busa się nam mocno przesunął w czasie. Nie mieliśmy także wystarczających funduszy. Dziękuję wszystkim ofiarodawcom i sponsorom za wiarę i wsparcie tego projektu.


   Mimo innych założeń, dokument jest wyjątkowy, bo nie jest reżyserowany i dopasowywany do jakiejś wcześniej ustalonej tezy. Nic tylko życie pokazane z perspektywy młodego człowieka- Bartka. Dziękuję całej ekipie remontowej: Kamilowi, Władkowi, Kamilowi, Bartkowi, Kamilowi, Łukaszowi, bez zaangażowania których i dopominania się o swoje, stalibyśmy w miejscu. Dziękuje Pani Julii, że nie jest jak TVN Uwaga lub inne media, które wpadają i g...o robiąc, w 60 minut niszczą lokalne zaufanie społeczne, sprawiają, że praca asystentów rodziny, pracowników socjalnych, położnych środowiskowych, służb mundurowych, kuratorów jest jeszcze bardziej nastawiona na biurokrację, papierologię a nie na drugiego człowieka. Taki jest efekt programu, który emitowany był 7-go stycznia br. w TVN Uwaga. Przełożeni tychże, chcą teraz więcej danych, dodatkowych papierów. Teraz wszyscy mają więcej roboty i to nie z człowiekiem, rodziną, dzieckiem, nie mają przez to więcej czasu na rozmowę, wsłuchanie się w sytuację. Nie zwiększyła się liczba pracowników, by można było ich odciążyć od nadmiaru kontaktów, ale muszą jeszcze teraz dodatkowo wypełnić dodatkowe papiery. Istny cyrk na kółkach, ale wcale nie chodzi w tym o człowieka w potrzebie, tylko o dobry PR i image. By jak znów stanie się jakaś tragedia, można było pokazać w cyferkach, że kontakt był a na potwierdzenie tego przedstawić masę dokumentów. Tylko, że żadna masa dokumentów nie sprawi, że zmniejszy się liczba tragedii i dramatów. Nie tędy droga.
Dlatego dziękuję Ci Julio za to, że przez Twoją osobę (Łukasz, tobie serdeczne dzięki również!!!) zobaczyłem i doświadczyłem, że media mogą być niezakłamane i nienastawione na sensację. A tym bardziej jest to wymowne, że reprezentowałaś telewizję arabską, co w naszej kulturze ma dodatkową wymowę i wymiar.


   Co będzie dalej z nimi, busem, GPU UNO? Mam nadzieję, że będziecie w tym roku również tak wiernie, jak w poprzednim z nami i sami wkrótce się o tym na kartach tego bloga przekonacie.



link do filmu: Bartek's getaway bus.


Pozdrawiam,
robert












piątek, 10 stycznia 2014

Bytom Bus Transformers




Sadly our 'Dream trip' to Barcelona didnt’t take place in 2013 because of prolonged renovation and lack of money. We have now completed the bus renovations, thus bus is ready to go! We must now to raise $3000 USD to take our six boys on a well deserved holiday of a lifetime this summer to Barcelona. Bartek and friends would be very very grateful for any financial donations or support you are able to give. The donations will be collected by the Ewangelical Mission at the Augusberg Church in Bytom, Poland, which employs and houses out small team Group of Street Workers UNO who are deployed throughout the city of Bytom. Bank details below.
Thank you for your kindness and interest,

Robert Cieslar 
(Youth-Worker)

Bank Details:
SWIFT CODE: INGBPLPW 81 1050 1083 1000 0022 8838 0138

transfer title: Getaway Bus Barcelona

PS You can also support another project or our different activities. Bank details are the same, but You should titled transfer "GPU UNO".


środa, 8 stycznia 2014

Pamiętacie projekt Bytom Bus Transformers?

Jeśli nie, to macie szczęście, bo powstał film dokumentujący poczynania chłopaków i Roberta. Film Bartek's Getaway Bus opowiada o  nastolatku, który zdobywa pieniądze  zbierając  złom z nieczynnej huty, ale kiedy zostaje zaproszony do projektu odnowy starego busa, w jego życiu coś zaczyna się zmieniać… Kawałek  nielegalnie zdobywanego metalu zostaje zamieniony na, powiedzmy sobie szczerze, duży kawał złomu w postaci starej furgonetki, która czeka na nowe życie. Jakie zmiany czekają jego i jego kolegów? Możecie się o tym przekonać już 19 stycznia w telewizji Al Jazeera  o godzinie 22:30 lub w kolejnych dniach.



Ekipa remontowa BBT