Za mną chorobowy weekend, a z mych planów nici! Łóżko, cztery ściany i komiks. Zostałem miło zaskoczony odpowiedzią na apel, jaki umieściłem na blogu i FB! Ludzie, fajnie, że jesteście i chcecie się dzielić tym, co macie…a oprócz rzeczy materialnych, to cieszę się, że jesteście gotowi współdziałać. Cztery osoby chcą dać swój sprzęt fotograficzny na warsztaty! Czyż to nie jest piękne? Nie wiem jak dla ciebie czytelniku, ale dla mnie jest. Czasami mam wrażenie, że jestem sam, goły jak palec, a współczesny człowiek jest tak zabiegany, że nie chce się zatrzymać…westchnąć i pomyśleć, np.: co ja mogę zrobić dla tych dzieci, tej dzielnicy czy tego problemu. Wasza otwartość i gotowość mnie porusza i zmienia. Mam nadzieję, że powstanie z naszych wspólnych, małych i często anonimowych działań, wiele dobra dla bobrkowskiej społeczności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz