niedziela, 16 lipca 2017

FESTIWAL ZABAWY 2017 - ROZBARK

Czy Indianie są wśród nas? Na pewno są na Rozbarku! I właśnie o tym przekonywaliśmy się przez ostatnie 3 dni! Uważam, że w każdym z nas jest ukryty mały Indianin lub mała Indianka tylko musimy chcieć ich odkryć! Dlaczego akurat Indianie? Bo Indianie wielbią życie, podkreślają jego piękno, a to wartość, o której często zapominamy podczas codziennych obowiązków. Uważam, że o tych najprostszych, ale i najważniejszych rzeczach warto przypominać! A czas wakacyjnej zabawy to idealny moment by na chwilę się zatrzymać i pomyśleć, że życie jest super! Indianie uważają, że cały świat jest wielką rodziną, jesteśmy sobie równi, a prawdziwe relacje wprowadzają równowagę w świecie! I tak właśnie było w naszej indiańskiej wiosce! Była kolorowa, była radosna i była piękna, ponieważ dbaliśmy o siebie, rozmawialiśmy, razem podejmowaliśmy wyzwania i cieszyliśmy się, że możemy sobie pomagać i razem spędzać czas. Prawdziwy Indianin akceptuje, szanuje, dba o swoje plemię i jest otwarty na świat - i właśnie o tym przypominały nam tegoroczne warsztaty! Więc pozwólcie, że teraz krótko (mam nadzieję, że mi się uda!) Przedstawię Wam, co wspaniałego działo się w naszej wiosce;)
Każdy Indianin otrzymał swoje własne imię (dziękujemy Oli i Patrycji za sprawne przydzielanie imion i zadbanie o każdego!) Oraz mógł pomóc w zbudowaniu dużego Tipi! Tam, każdego dnia mógł schować się przed słońcem, chwilę odpocząć lub zbudować nową budowlę za pomocą patyczków BAMP.
Tworzyliśmy indiańskie pieczątki, które w kolejnych dniach służyły nam do zbierania indiańskich sprawności! Tak, sumiennie wykonywaliśmy zadania, przełamywaliśmy strach, próbowaliśmy nowych rzeczy by stać się prawdziwymi Indianami gotowymi do dalszej podróży!;)









Jak na prawdziwych Indian przystało nie zabrakło tańca! Pod okiem Gosi odbyły się zajęcia fitnessu, które okazały się skutecznym tańcem słońca – przegoniły deszcz i pozwoliły zrealizować cały Festiwal Zabawy na Rozbarku!


Każdego dnia najmłodsi uczestnicy mogli spotkać się w strefie maluszka, gdzie pod okiem Dorotki przenosili się w indiański świat! Powstawały makaronowe rybki, odbyło się prawdziwe polowanie na nie, a raczej wędkowanie! Powstawały przepiękne kaktusy, cudowne rysunki, ozdabiane były gipsowe odlewy, a nawet każde dziecko mogło przełamać swój strach (i nie tylko dziecko!) I przejść przez naszą ścieżkę doświadczeń! A tuż obok Szymon dbał o malowanie na folii, powstały przepiękne rysunki!









Nie mogło zabraknąć fotobudka! Dziękujemy zdolnej Pani Fotograf Monice oraz jej prawej ręce Kasi, które wykonały piękne indiańskie portrety, które dzieci dostały na pamiątkę.  Grupa z Bobrka stanęła na wysokości zadania i wspólnie z Julią i Jagodą malowały dzieciom paznokcie, buzie, tworzyły piękne indiańskie fryzury, tworzyły filcowe dredy! Jesteście najlepsi!



Pod okiem Michała każdy mógł się przygotować do długiej wyprawy, polowania czy walki podczas bootcamp! Odrobina rywalizacji, dużo współpracy i zabawa, która rozwijała fizycznie. Do tego pokazanie dzieciom, że aby uprawiać sport i dobrze się przy tym bawić nie potrzeba pieniędzy i profesjonalnego sprzętu – wystarczy to, co nas otacza!





Grupa z Karbia przygotowała piękne kostki, więc pod Brzozami, w cieniu każdy mógł przy pomocy story cups XXL opowiedzieć swoją historię!;)


Mieliśmy też gości specjalnych – prawdziwą Indiankę Kasię i Indianina w meksykańskim kapeluszu Jurka, którzy stworzyli przepiękne łapacze snów i urządzili poszukiwanie złota! Dziękujemy!;)





Ale nie myślcie, że to już wszystko! Działo się o wiele, wiele więcej! A grupa z Rozbarku stanęła na wysokości zadania pomagając w realizacji warsztatów! Oraz przygotowań do niego.  Tworzyliśmy mozaiki z płyt (dziękujemy wszystkim zaangażowanym osobom, które zmobilizowały się w zbiórkę niepotrzebnych płyt), tworzyliśmy indiańską biżuterię, strzelaliśmy z łuków, tworzyliśmy prawdziwy totem naszego plemienia, powstawały przepiękne pióropusze, był gibbon i nie mogło zabraknąć naszej kochanej Szkoły Mobilnej! Był turniej gier, puszczaliśmy ogromne bańki oraz tworzyliśmy balonowe dzidy! Dziękujemy Ewie, Paulinie i Danielowi! ;)
























Każdego dnia czekał na nas wielki finał! Była prawdziwa walka balonami z wodą, relaksowaliśmy się w towarzystwie komarów przy kinie plenerowym, słuchaliśmy indiańskiej opowieści sędziego Jarosława Gwizdak oraz rozbijaliśmy piniaty! ;) Cieszymy się, że tak wiele osób chciało się z nami podzielić swoim czasem i talentami, cieszymy się,  że nie zabrakło rodziców, którzy zaangażowali się w pomoc! W tym roku na frekwencję nie mogliśmy narzekać, co cieszy nas jeszcze bardziej! Pozw olcie, że na koniec pochwalimy się statystykami! Pierwszego dnia było 75 indian ( 46 dziewczynek i 29 chłopców), drugiego dnia przybyło 74 wspaniałych indian ( 48 dziewczynek i  26 chłopców) ostatniego dnia naszą wioskę odwiedziło już 97 osób ( 56 dziewczynek i 41 chłopców) - a właściwie tyle dzieci odebrało swoje indiańskie imiona! Podczas rozmów z uczestnikami możemy oszacować, że było o ok 30% więcej dzieci, które nie zdecydowały się na odbiór imienia + wspaniali rodzice, którzy bawili się z nami! 






Pozwolcie, że na koniec podziękujemy jeszcze raz Krzysztofowi Wolniakowi, dzięki któremu ostatniego dnia czekała na wszystkich super niespodzianka w postaci Vouchera do Let's Play Imperium Gry dla całej indiańskiej rodziny! ;)




Hough!
Posłuszna Rzeka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz