Wracam ja, bo Łukasz z Olą dzielnie prowadzili animacje i zajęcia z grupą w dzielnicy podczas naszej bytności w Dziegielowie. Szkoła Mobilna tam, skakanki, gumy i głowy pełne pomysłów tu.
Chłopcy odważnie wskakiwali do basenu pełnego lodowatej wody =) a dziewczyny bardziej zapobiegawczo wybrały kino. Zaś już w prawie pełnym składzie, bez N., ruszyliśmy poszaleć do pobliskiej galerii handlowej na "no shopping, only looking". A nawet trochę więcej niż tylko patrzenie, bo największą frajdą było przymierzanie ciuchów, no chyba wszystkie dziewczyny to lubią! =) Kategorie stylizacji były przeróżne, od sportowego wygodnego ubrania, po sukienki i kreacje "na podryw". Łukasz troszkę się chyba z nami wynudził, bo nie udało nam się go przekonać, żeby też coś przymierzył, a ja specjalnie dla dziewczyn włożyłam sukienkę, bo ponoć nigdy mnie w niej nie widziały - muszę przyznać, że jest taka opcja, bo po dzielnicy w kiecce nie latam; choć ogólnie to bardzo lubię. Świetny gust mają dziewczyny! =)
Przy okazji zagraliśmy w kręgle =)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz