Naszą ostatnią przygodę rozpoczęliśmy od warsztatów magicznych - jak zwykle wprowadzanie ryżu w ruch za pomocą dźwięku i ciecz nienewtonowska zrobiły furorę ;) A potem to już tylko cała masa atrakcji - kilka domków do pomalowania, mozaiki z korków, warsztaty taneczne, zapasy, wioska księżniczek i rycerzy, rugby oraz nasze stałe, sprawdzone punkty! Dziewczynką najbardziej podobała się wioska księżniczek i rycerzy, chłopców serce podbiły zapasy. A w mojej pamięci zostają wszystkie uśmiechy, które tak licznie towarzyszyły nam na twarzach dzieciaków, do zobaczenia na podwórkach! ;)
zdjęcie. Kamil Groch |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz