wtorek, 20 maja 2014

Magiczny tydzień

     Widok jest malowniczy a okolica pełna uroku. Nie jest to bynajmniej fragment jakiejś powieści ale nasz codzienny widok z okien naszego biura, okien naszego zielonego busa, który dzielnie przemierza bytomskie ulice, ale także z okna naszej zielonej Mobilnej Szkoły. Ten tydzień spędzimy w dzielnicy Bobrek, gdzie na czterech różnych placach poprowadzimy nasze zajęcia. Pogoda jest piękna a my jeszcze kończymy raport dla naszego partnera z Belgii. W 2013 roku otrzymaliśmy nowe panele do edukacji ulicznej dotyczące przedsiębiorczości ulicznej. Wszystko po to, by nauczyć się jak wydawać swoje pieniądze i jak można je zarobić. Nie tylko pracując ale także wykonując małe czynności za pieniądze. Paneli nie użyliśmy wiele razy w sezonie 2013 ale w 2014 już tak. Szczególnie przypadła do gustu dzieciakom gra, której celem jest rozwiązywanie różnych sytuacji. Biznes to przecież ciągłe rozwiązywanie różnych sytuacji. Bawiąc się uczymy się specyficznych zdolności, nie wiedząc o tym. To jest siła Szkoły Mobilnej.
     Po 13-tej pojechaliśmy po przyczepę i naszą SM, by przetransportować ją do dzielnicy. Dziś czekała nas wymiana paneli, gruntowne mycie i  sru, na zajęcia. Nie byliśmy sami, bo dołączyli do nas Ola i Łukasz, uczestnicy naszego marcowego szkolenie, by zrobić część praktyczną szkolenia przy Szkole Mobilnej.
     Jak w każdy drugi poniedziałek udaliśmy się w to samo miejsce. Dziś były z nami nie tylko dzieci ale także dorośli, co miało wpływ na dynamikę zajęć i ich przebieg. Żar z nieba nie ułatwiał zadania, dlatego po zajęciach każdy z nas był bardzo zmęczony. Myślę, że nie żar odegrał tu kluczową rolę. W tego rodzaju pracy, w bliskim kontakcie z drugim człowiekiem i miejscem w którym on mieszka, niczego nie można być pewnym. Dynamika jest jedną wielką zmienną, którą trudno jest przewidzieć a co dopiero  zaplanować. Ten dzień był jednym z najtrudniejszych a zarazem najbardziej przełomowych dla nas wszystkich- dzieci, dorosłych i nas samych.
    Odpoczywamy w spokoju i do jutra, gdzie czeka nas kolejny dzień...jaki? Zobaczymy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz