To najpierw coś więcej o przyjęciu niespodziance. W konspiracji z Agnieszką dzieci przygotowały dla mnie mnóstwo atrakcji, przyjęcie razem z jego organizacją trwało 6h, więc musicie przyznać, że nieźle się przygotowali =) oj tak, tak - ze 3 razy wywalili mnie z zajęć żebym nic nie podsłuchała, no ale nie narzekam - jakby nie było, miałam wtedy wolne =) A oni: napiekli tony ślicznych i pysznych babeczek, ozdobili je kotami z masy cukrowej (wszyscy wiedzą, że Kacha kocha wszystkie koty, te cukrowe też), na imprezie wystroili mnie w szaleńczo kolorowe ciuchy, śpiewali dla mnie sto lat i co krok obdarowywali prezentami. Wymyślili nawet całą grę terenową - oczywiście z kotami - podczas której odnajdywałam ukryte karteczki z podziękowaniami za wspólny czas, pomoc, wsparcie... To było bardzo miłe.
W grze terenowej musiałam rozwiązać też kilka zadań, nie wszystkie były łatwe =) bo czasem coś dzieciom nie wyszło tak jak miało =) ale za to było mega śmiesznie =)
A teraz nasze wspólne dzieło!
Przez około 2 miesiące udało nam się stworzyć nawiedzony pokój zagadek =) od pomysłu na dekoracje poprzez zaproszenia i przygotowanie zagadek. Większość grupy zapaliła się do tego pomysłu i z dużym zaangażowaniem wycinali kościotrupy, litery na przerażające hasła, budowali labirynty, rysowali pająki, wymyślali rebusy, zagadki i kryjówki. Pokój powstał z myślą o kolegach i koleżankach naszych podopiecznych, ale testowali go też dorośli - i świetnie się bawili. Już planujemy reaktywację! Zobaczcie sami jak super nam wyszło! =)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz