Tyle mamy Wam do opowiedzenia, że trudno zdecydować od czego zacząć. Chyba najlepiej chronologicznie, zaczynając jeszcze od końcowych dni kwietnia kiedy to odwiedziło nas sporo gości; był Hubert, który prowadził z chłopakami męskie i mądre rozmowy nt "życia i śmierci", była też Basia, która poprowadziła z nami zajęcia kosmetyczne, na których relaksowała się nasza cera i dusza =) a Gosia wzbudziła w nas ducha rywalizacji organizując dla nas zawody sportowe, bitwę balonową oraz krótką lekcję fitnessu - z całego serca dziękujemy za Wasze zaangażowanie i bycie z nami!
Na dzielnicy uwielbiamy spędzać czas rozwiązując zadania z gry terenowej czy łowów - popatrzcie sami, ile przy tym radochy. A gdy pada deszcz chowamy się do świetlicy szkoły specjalnej.
Ale największą radością minionego miesiąca był wyjazd do Żor, gdzie zwiedziliśmy podziemne Muzeum Ognia - bardzo fajne, interaktywne, pełne zagadek - oraz miasteczko westernowe TWINPIGS, gdzie szaleliśmy na karuzelach, w kinach 5D czy placu zabaw, gdzie można było wspiąć się na wulkan, poszukać złota, zajrzeć do indiańskiego tipi czy współpracując z kolegą wykonać określone zadanie. Na te wycieczkę pojechaliśmy wspólnie z grupa z Rozbarku i Karbia i wspominamy ją bardzo mile jako jeden z najfajniejszych, jak do tej pory, naszych wypadów - bo nikt się z nikim nie pokłócił, nie było żadnych bójek, a wręcz przeciwnie, razem spędzaliśmy dobrze czas wspierając się w naszych lękach przed wężami czy wysokością =)
Uwielbiamy też plac zabaw na Szombierkach, gdzie pobijamy własne rekordy w jak najszybszym pokonaniu parku linowego i wymyślamy coraz to nowe atrakcje. Ostatnio chodziliśmy po oto takim płotku (zobaczcie na zdjęciu), co dzieciom zajmowało kilkanaście sekund, a mi ponad 3 straszne minuty mojego życia =) ja naprawdę mam coś nie teges z równowagą, za to dzieci miały niezły ubaw a ja się nie poddałam i przeszłam cały płotek (ale z tego filmiku Wam nie pokażę)!
W bytomskim parku miejskim zorganizowaliśmy sobie piknik a co poniektórzy schłodzili się nawet w fontannie.
Pamiętaliśmy o najważniejszym święcie w maju- przygotowaliśmy więc prosto z serca - serca z masy solnej dla naszych Mam (lub Babć).
Odwiedziliśmy też zoo oraz lodziarnię u Fiołków, gdzie zdradzono nam tajemnicę produkcji najlepszych lodów w Bytomiu =) serdecznie dziękujemy za wspaniałe warsztaty!
W Katowicach zwiedziliśmy też wystawę "Na tropie Tomka" w Muzeum Śląskim, którą niezwykle polecamy i wjechaliśmy na wieżę widokową, gdzie o mało co nas nie zwiało - udało nam się wrócić przed burzą, ale ulewa nas dopadła.
A 1. czerwca nie mogło nas zabraknąć w dzielnicach z torbami wypełnionymi słodkościami. Rozdaliśmy wszystko do ostatniego cukierka budząc uśmiechy na twarzach dzieci. Nam samym dawanie też przyniosło dużo radości, a nasza grupa - jedna - też dostała prezent - jeden - za to każdy z osobna mógł przyczynić się do jego rozpakowania =)
Jeszcze raz na każdy dzień życzymy każdemu dziecku mnóstwa drobnych,
jak cukierki, radości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz