wtorek, 31 marca 2015

W marcu jak w garncu

U nas też. Trochę zimy, trochę lata… Nie tylko w pogodzie. Dzieje się dużo. Uczymy się siebie nawzajem. A co na Bobrku ? Już tłumaczę się z tej długiej ciszy =)



Chłopcy zrealizowali pierwszy projekt pod hasłem ZRÓB TO SAM i stworzyli swoją własną kolekcję T-shirtów, która jest ściśle tajna, dlatego nie pokażemy Wam zdjęć – taki żart =) na razie pokażemy Wam zdjęcia z poprzedniego etapu, czyli szablony, bo zapomnieliśmy „obfocić” gotowe koszulki =) ale postaramy się to nadrobić. Razem z chłopakami obracaliśmy też niezłą kasą w czasie robienia biznesów po polsku. Był bowling i trochę też popływaliśmy i muszę przyznać – idzie im to coraz lepiej! Na mnie jednak woda basenowa i urocza mało wiosenna pogoda działa średnio, bo na tydzień „wyałtowała” mnie z pracy. Panowie mieli więc czas na męskie sprawy, wyskoczyli na boisko zagrać w balę i powrzucać do kosza. A następnie, już w pełnym składzie, udaliśmy się na mega super warsztat karate – wszyscy jesteśmy nim zachwyceni, zwłaszcza, że chłopcy bez opłat mogą kontynuować treningi. Przed ćwiczeniami mogliśmy też skorzystać z sali wyposażonej w stół do bilarda czy ping-ponga. Zwiedziliśmy też wystawę klocków LEGO, taką bez szału, ale zadbaliśmy o to, żeby to nie był stracony czas i generalnie oceniamy ją in plus.















A co w marcu robiły Panie? Dziewczyny w ramach dbania o swe ZDROWIE i URODĘ spotkały się z kosmetyczką, panią Edytą Kroczek, której serdecznie dziękujemy za zrealizowane zajęcia! Za cenne rady i kolorowe paznokcie, które nastroiły nas wiosennie. Potem, podobnie jak chłopcy, podszkoliły się w pływaniu, a pod moją nieobecność Łukasz zorganizował im pokaz magicznych sztuczek i dzień  gier planszowych. Wspólnie odwiedziliśmy też pizzerię oraz gliwicką palmiarnię, gdzie w tajemniczych ogrodach podziwialiśmy cuda natury – z czystym sumieniem polecamy Wam to miejsce – świetnie się tam bawiliśmy - tylko uważajcie na węża, niektórzy nie lubią.











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz