Czy zastanawialiście się kiedyś jak
przejść z punktu A do punktu B w jak najkrótszym czasie? I żeby
nie było zbyt łatwo to z 215 kilogramowym obciążeniem? My się
nie zastanawialiśmy, my to zrobiliśmy!
Start: Bobrek, parafia św. Rodziny
cel: Miechowice, parafia
ewangelicko-augsburska /jakoś tak wyszło kościelnie =)/
Pomiędzy: 4,5 km wyboistej trasy do
pokonania.
Na starcie trójka młodych krzepkich
zapaleńców=) I Szkoła Mobilna, która po sezonie wraca do domu.
Ambitnie (i ekonomicznie) postanowiliśmy sami przepchać ją z
Bobrka do Miechowic.
Jeszcze na Bobrku pomagali nam mali
pomocnicy (wielkie dzięki!), później na placu boju (a właściwie
na drodze) zostaliśmy już sami. Ale niestraszne nam były wyboje
czy uciążliwe wzniesienia terenu.
Krok po kroku, coraz bardziej spoceni,
zbliżaliśmy się do celu. Och, jak miło było odpocząć chwilę
przy czerwonym świetle, największa górka za nami!
Potem już tylko spacerek przez park i
ostatnia prosta ulicą Matki Ewy.
Szkoła zaparkowana a my zmęczeni, ale
jakże szczęśliwi, że się udało! I to w 50 minut z jednym tylko
odpoczynkiem!
Well done!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz