piątek, 5 lipca 2013

Pan od druta...

Szum wentylatora za oknem. Cztery osoby na piętrze. Sala kropelkowa. Trzy posiłki dziennie. Kroploweczki i drut w oku...tak trafiłem na najlepszą imprezę w mieście. Akcja Milka przytul mnie i Festiwal Open'era z tym jak bawie się teraz ja-to nic.

Znajduję się na kultowym, bo symbolicznym siódmym piętrze okulistyki w Szpitalu Górniczym w Bytomiu. Miałem wypadek i utknął mi drucik w oku. Będę tutaj prawdopodobnie do poniedziałku. Leczenie trwa i jest dużą nadzieją, że nie będę pierwszym streetworkerem z jednym okiem;-)

Dziękuję Wam za wsparcie jakie od Was mam...nie tylko ja, ale także moja rodzina.

Mam nadzieję, że szybko wrócę do zdrowia i pracy a także naszego niezastąpionego grona streetworkerek, które tworzą z nami, to co nazywamy Grupą Pedagogów Ulicy UNO. Dzięki.

Pozdrawiam,
Robert

1 komentarz:

  1. Miłej zabawy, Robert! Poleniuchuj, ale potem zaraz do pracy, musisz dać dobry przykład swoim chłopakom, którzy uwijają się na Tygodniu Przygotowawczym :)
    Asia R.

    OdpowiedzUsuń