W warsztatach kulinarnych biorą udział dwie grupy, w czwartek pierwsze warsztaty miała grupa druga. Około 14-tej byliśmy z Robertem na dzielnicy, spędziliśmy czas z dzieciakami i czekaliśmy aż zbiorą się osoby, które pojadą z nami do Miechowic. I tak około godziny 15-tej byliśmy już niestety w niepełnym składzie, ponieważ dwoje uczestników nie mogło pojechać. Po dotarciu na miejsce obejrzeliśmy kuchnię i wszystkie sprzęty, z których będziemy korzystać. Zaplanowaliśmy zrobienie jajecznicy, tak na dobry początek. Ale co to była za jajecznica! Dzieci zrobiły wszystko same, W. kroił cebulę (nie obyło się bez drobnych łez), B. przygotował boczek i szczypiorek, dziewczyny kroiły kiełbasę. Wszyscy razem wbijaliśmy jajka, bo było ich naprawdę dużo. Potem wielkie mieszanie i oczywiście degustacja. Szczerze powiem, dawno nie jadłam tak dobrej jajecznicy. Kuchnia jest wspaniałym miejscem w taką pogodę, jest ciepło i przyjemnie. Na koniec wielkie sprzątanie i powrót na dzielnicę. Udało nam sie nakręcić kamerą relację z warsztatów, mam nadzieję, że na koniec projektu wyjdzie z tego fajny film. Następnym razem gotujemy coś, co wymyślą dzieciaki, są już pewne plany, ale ich na razie nie zdradzam. Byle do przyszłego tygodnia ;)
Nati
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz