Są w naszej pracy dni „święte”, w które niezależnie od
pogody i dnia tygodnia idziemy na dzielnicę celebrować chwilę. Dni takie są
tylko (a może AŻ) dwa w ciągu roku – Dzień Dziecka i Mikołaj.
Pakujemy wtedy torby słodyczy, czasem bierzemy jakiś sprzęt animacyjny i
ruszamy wywoływać uśmiech na twarzach dzieci. Przechadzając się wczoraj po
dzielnicy zastanawiałam się czy ten dzień daje więcej radości mi czy dzieciom.
Czekają na nas nasi stali bywalcy, mamy okazję poznać nowe dzieciaki oraz chwilę
by porozmawiać z rodzicami.
W tym dniu najważniejszy jest uśmiech na twarzach. Staramy się pokazać jak ważne jest bycie dzieckiem! Że warto w sobie zachować odrobinę dziecięcej radości, chęci do zabawy, spontaniczności i szczerości. Warto doceniać chwilę i realizować malutkie cele – tego drodzy czytelnicy jeszcze raz pragniemy wam życzyć! ;)
Nie zabrakło też czasu na wspólną zabawę. Na Bobrku w
promieniach słońca, gdy pogoda jeszcze była prawdziwie letnia. Na Rozbarku w
oczekiwaniu aż przestanie padać ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz