Za nami kolejne dni intensywnego
szkolenia. Chyba wszyscy zaczynamy już odczuwać małe przeciążenie
materiału, dlatego od jutra ruszamy w teren.
Ale najpierw trochę o tym, co już
było. W poniedziałek rozmawialiśmy o umiejętnościach doradczych
streetworkera, opisywaliśmy jego sylwetkę, poznaliśmy także czym
jest kreatywna terapia. Gościliśmy też edukatorów ulicznych z
Krakowa.
We wtorek wraz z Panem Przygotowanie i
Panią Improwizacją zmieniliśmy swój image i cali w kolorach
odkrywaliśmy Szkołę Mobilną poprzez zabawę. Był czas na teatr,
śpiew, wyrażanie emocji, wcielanie się w różne role np.
prostytutki =) czy robienie dzieci =) (Robert znalazł na to nowy
superszybki patent). Przez cały dzień budowaliśmy także wzajemne
zaufanie, czemu niektórzy dali dowód skacząc ze SzM wprost w nasze
ręce. I choć doszliśmy do wniosku, że improwizacja jest świetna,
to bez wcześniejszego przygotowania niewiele warta.
W środę znów odwiedził nas Kraków
– tym razem inna ekipa, by razem z nami odkrywać w sobie i ćwiczyć
kreatywność. Pobudzaliśmy nasze szare komórki przez cały dzień,
by pod jego koniec stworzyć własny dodatkowy panel Szkoły
Mobilnej.
W czwartek podsumowaliśmy część
„teoretyczną” i wiele mówiliśmy o ważności ewaluacji w pracy
pedagoga ulicznego. Jako zespół razem przechodziliśmy przez rzekę
pełną piranii i nie daliśmy się pożreć lwom. Przygotowaliśmy
też Szkołę Mobilną do piątkowego wyjazdu na Bobrek.
Improwizacja dojdzie, jutro premiera. Trzymajcie kciuki!
Kacha
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz