piątek, 31 sierpnia 2012

KRZYWE Rancho




Jest 9.00 rano, niedzielny poranek. Słońce już wysoko na niebie, a my, czyli ja i czterech chłopców ruszamy w daleką wyprawę. Czeka na nas mazurska ziemia, piękne jezioro Krzywe, zielona polana i wszystkie inne dobra tej krainy. Nasz pierwszy cel, to Łowicz. Po pierwsze, mieszkałem tam prawie 5 lat i mam sentyment do tego miasteczka. Koło 12.30 dojeżdżamy do trójkątnego rynku. Głodni i zmęczeni jemy obiad, zwiedzamy miasto i ruszamy dalej. Zatrzymujemy się w Wyszogrodzie, gdzie podziwiamy szeroką i piękną rzekę Wisłę. Ruszamy dalej drogą nr 50. Atmosfera w zielonym szerszeniu jest przednia. Drogi są puste.

czwartek, 9 sierpnia 2012

Kierunek: południe!

Choć wakacje kojarzą się nam z czasem odpoczynku, letniego leniuchowania i nic nie robienia to właśnie ten okres jest w tym roku na Bobrku spędzany w sposób bardzo aktywny. A wszystko to za sprawą licznych atrakcji.
Tuż po Festiwalu Zabawy, jakże energetycznym, kolorowym a nawet cyrkowym, 29go lipca dziewięcioosobowa grupa dziewczynek (nasza grupa powiększona o dwie młodsze koleżanki) wyruszyła na 6-dniowy wypad w góry do jakże uroczej i pięknie położonej małej miejscowości o nazwie Dzięgielów. W babskim składzie wyruszyłyśmy pociągiem ze stacji Bytom aż do Goleszowa, zaliczając „po drodze” przesiadkę w Katowicach. Na nasze miejsce docelowe dowiózł nas już Robert, który w czasie naszego wypadu służył nam samochodem i swoją pomocą. Monia, Robert: Dzięki za wasze wsparcie!

środa, 1 sierpnia 2012

Festiwal Zabawy na Bobrku



        W dniach 24-27 lipca br. Grupa Pedagogów Ulicy „UNO” działająca w Centrum Misji i Ewangelizacji zorganizowała „Festiwal Zabawy”. Sześciu wolontariuszy i trzech pedagogów ulicy przez cztery dni bawiło się wraz z grupą około 100 dzieciaków na bytomskim Bobrku. Festiwal rozpoczynał się codziennie o godzinie 14.00 i trwał ok. trzy godziny. Miejscem spotkań był pl. Drzymały. O tej porze wjeżdżał na plac zielony czterokołowy wózek, który wypełniony był po brzegi różnymi atrakcjami. Wózek może wjechać na każde podwórko i osoba dorosła czy nawet dziecko, może go bez kłopotu ciągnąć.