Cztery żywioły, cztery dzielnice, cztery podwórka. Aż chciałoby się powiedzieć, że każda z nich to inny żywioł. I chociaż nasi podopieczni, z którymi pracujemy w grupach dopasowali się do żywiołów i przygotowali warsztaty tematyczne to Festiwal Zabawy pokazał nam, że na każdej dzielnicy przeplatają się wszystkie żywioły. Czasami dochodzi między nimi do zgrzytów, ale ostatecznie okazuje się, że przy jej współpracy powstaje to co najpiękniejsze i ma największą moc - tak jak spontaniczne tańce i występy na Bobrku. <3
Pierwszego dnia był ogień, było powietrze, była woda oraz ziemia!
Powstały piękne wianki i cudowne lasy w słoju. Ścigały się łódki. Do nieba leciały strzały, bańki mydlane, piłeczki i maczugi. Przechodziliśmy po linie, graliśmy w żywiołowa grę, budowaliśmy niezwykle konstrukcje z patyczków bamp, rozwiązywaliśmy zadania przy Szkole Mobilnej i kręciliśmy się w kolorowej chuście. A na koniec udało nam się okiełznać żywioły z Szafą Show! Dzięki charyzmie i otwartości artystów udało się odczarować sztukę w oczach uczestników. Co więcej - każdy z nas wracał do domu z uśmiechem na twarzy ;)
Drugiego dnia słońce nieśmiało uśmiechało się do nas zza chmur, tak
samo nieśmiało wyszła z inicjatywą młodzież i poprowadziła prawdziwy
happening taneczny. Była makarena, była chocolatte, ale co najważniejsze
- była wspólna energia, zabawa i integracja. Byli Panowie Strażacy i była możliwość bliższego kontaktu z wodą podczas wodnego ślizgu. Były akrobacje pod okiem profesjonalistów. Poznaliśmy lepiej potencjał, który ofiarowuje nam Matka Ziemia i pod okiem Pana Nasionka stworzymy seed bomb-y. I by ostatecznie przegonić deszczowe chmury i nadać pewności siebie słońcu wspinaliśmy się na wysokość 7 metrów. Stworzyliśmy coś z niczego, bo nie wiem czy wiecie, ale recykling to siostra naszej żywiołowej Matki Ziemi. Zaprzyjaźniliśmy się z ekologią i dowiedzieliśmy się więcej, dużo więcej o Matce Ziemi podczas rozwiązywania zadań w zagraj.
Zrobiliśmy naturalną biżuterię i breloczki. Ćwiczyliśmy nasze zmysły podczas sensorycznego labiryntu, malowaliśmy żywiołową flagę, rozwiązywaliśmy zadania przy Szkole Mobilnej, rysowaliśmy sznurkami, ale przede wszystkim... Dobrze się bawiliśmy.
Ostatni dzień Żywiołowych Podwórek na Bobrku to dzień, w którym wszystkie żywioły przeplatały się ze sobą. Wiatr niósł w świat opowiadane przez nas historię, woda pomogła w stworzeniu gipsowych ogródków. Powstały recyklingowe stroje superbohaterów, recyklingowe instrumenty i piękne rysunki. Graliśmy w ⭕❌ w wersji ogień i woda.W świat poleciały wodne rakiety. A na koniec była wodna balonowa bitwa.
Rozpoczynamy nasz nowy projekt 2017-2018
wtorek, 30 lipca 2019
niedziela, 28 lipca 2019
FESTIWAL ZABAWY - KARB
Kolejne Żywiołowe Podwórka za nami! To czas lekcji nie tylko dla uczestników, ale też dla streetworkerów. Zapanowanie nad żywiołami bywa trudne, zwłaszcza po dłuższej przerwie. Karb przywitał nas ogromną energią, ponownym testowaniem granic. Przypomniał, jak ważne są relacje; jak istotne w naszej pracy jest systematyczne bycie; i jak istotne jest nazywanie tego co się w nas dzieje, naszych emocji i tęsknot.
Pierwszego dnia czekał na nas prawdziwy wulkan energii - podobny do tego, który powstał na warsztatach chemicznych. Udało nam się uruchomić nasza wodna ślizgawkę, dziękujemy Panom Strażakom! Pomimo deszczu rozpaliliśmy ognisko za pomocą krzesiwa. Po deszczowym popołudniu zebraliśmy plony Matki Ziemi i stworzyliśmy wianki, naturalna biżuterię oraz trufle z nasionami, czyli znane wam już z poprzedniego Festiwalu Speed Bomb'y Wspinaliśmy się wysoko, wysoko, wysoko, aż na 7 metrów by przegonić ciemne, deszczowe chmury. Zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie. A na koniec rozładowaliśmy chociaż część nadmiaru energii podczas bitwy balonowej.
Drugiego dnia towarzyszyło nam jeszcze więcej wody (na szczęście nie tej płynącej z nieba) i jeszcze więcej powietrza - ćwiczyliśmy własną koncentrację oraz cierpliwość ucząc się strzelać z łuku. Puszczaliśmy wysoko, wysoko do nieba wodne rakiety. Stworzyliśmy swoje własne slime. A żeby przypomnieć sobie, jak ważne jest dopełnianie się żywiołów zagraliśmy w ogień i wodę (znane wam jako kółko i krzyżyk). Tego dnia wiatr nosił stworzone przez nas żywiołowe opowieści, które powstawały przy pomocy story cubs; łowiliśmy rybki i wykorzystywaliśmy nasze zmysły podczas sensorycznego labiryntu oraz przy sensorycznych skrzynkach.
Pierwszego dnia czekał na nas prawdziwy wulkan energii - podobny do tego, który powstał na warsztatach chemicznych. Udało nam się uruchomić nasza wodna ślizgawkę, dziękujemy Panom Strażakom! Pomimo deszczu rozpaliliśmy ognisko za pomocą krzesiwa. Po deszczowym popołudniu zebraliśmy plony Matki Ziemi i stworzyliśmy wianki, naturalna biżuterię oraz trufle z nasionami, czyli znane wam już z poprzedniego Festiwalu Speed Bomb'y Wspinaliśmy się wysoko, wysoko, wysoko, aż na 7 metrów by przegonić ciemne, deszczowe chmury. Zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie. A na koniec rozładowaliśmy chociaż część nadmiaru energii podczas bitwy balonowej.
Drugiego dnia towarzyszyło nam jeszcze więcej wody (na szczęście nie tej płynącej z nieba) i jeszcze więcej powietrza - ćwiczyliśmy własną koncentrację oraz cierpliwość ucząc się strzelać z łuku. Puszczaliśmy wysoko, wysoko do nieba wodne rakiety. Stworzyliśmy swoje własne slime. A żeby przypomnieć sobie, jak ważne jest dopełnianie się żywiołów zagraliśmy w ogień i wodę (znane wam jako kółko i krzyżyk). Tego dnia wiatr nosił stworzone przez nas żywiołowe opowieści, które powstawały przy pomocy story cubs; łowiliśmy rybki i wykorzystywaliśmy nasze zmysły podczas sensorycznego labiryntu oraz przy sensorycznych skrzynkach.
czwartek, 18 lipca 2019
FESTIWAL ZABAWY - ROZBARK
I wystartowaliśmy. Niczym powietrzne tornado, ognisko wymykające się spod kontroli, trzęsienie ziemi lub fala na morzu i zawładnęliśmy Szynolem! To były prawdziwe trzy dni ŻYWIOŁOWYCH PODWÓREK, bo pod takich hasłem odbył się tegoroczny FESTIWAL ZABAWY! 🔥💧💨🌍
Subskrybuj:
Posty (Atom)