Pierwszego dnia czekał na nas prawdziwy wulkan energii - podobny do tego, który powstał na warsztatach chemicznych. Udało nam się uruchomić nasza wodna ślizgawkę, dziękujemy Panom Strażakom! Pomimo deszczu rozpaliliśmy ognisko za pomocą krzesiwa. Po deszczowym popołudniu zebraliśmy plony Matki Ziemi i stworzyliśmy wianki, naturalna biżuterię oraz trufle z nasionami, czyli znane wam już z poprzedniego Festiwalu Speed Bomb'y Wspinaliśmy się wysoko, wysoko, wysoko, aż na 7 metrów by przegonić ciemne, deszczowe chmury. Zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie. A na koniec rozładowaliśmy chociaż część nadmiaru energii podczas bitwy balonowej.
Drugiego dnia towarzyszyło nam jeszcze więcej wody (na szczęście nie tej płynącej z nieba) i jeszcze więcej powietrza - ćwiczyliśmy własną koncentrację oraz cierpliwość ucząc się strzelać z łuku. Puszczaliśmy wysoko, wysoko do nieba wodne rakiety. Stworzyliśmy swoje własne slime. A żeby przypomnieć sobie, jak ważne jest dopełnianie się żywiołów zagraliśmy w ogień i wodę (znane wam jako kółko i krzyżyk). Tego dnia wiatr nosił stworzone przez nas żywiołowe opowieści, które powstawały przy pomocy story cubs; łowiliśmy rybki i wykorzystywaliśmy nasze zmysły podczas sensorycznego labiryntu oraz przy sensorycznych skrzynkach.
I dnia - było z nami 98 zarejestrowanych, niepełnoletnich uczestników! 63 dziewczynki i 35 chłopców.
II dnia - zarejestrowały się (również) 98 niepełnoletnie osoby, w tym 61 dziewczynek i 37 chłopców.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz