wtorek, 19 lutego 2013

Krzyżowa



W dniach od 13 do 17 lutego jako reprezentanci Grupy Pedagogów Ulicy UNO z Bytomia, uczestniczyliśmy w II Europejskiej Konferencji w Krzyżowej. Temat tego międzynarodowego spotkania brzmiał: ,,Zaufanie, Odpowiedzialność, Przyszłość. Społeczne i polityczne perspektywy duszpasterstwa."

Do Krzyżowej zostaliśmy zaproszeni przez ks. Helmuta Weissa, prezesa Międzykulturowego Stowarzyszenia Duszpasterstwa i Poradnictwa (SIPCC). Mieliśmy okazję do podzielenia się z uczestnikami konferencji doświadczeniami z naszej codziennej, streetworkerskiej działalności na bytomskim Bobrku wśród dzieci i młodzieży.

Na ścianach pomieszczeń dawnego pałacu rodziny von Moltke zawisły również zdjęcia z wystawy „Opowiem Ci o moim Bobrku”, które wywarły ogromne wrażenie na osobach z Niemiec, Finlandii, Rumunii, Węgier, Ukrainy, Czech i Polski. Goście byli poruszeni niezwykłą wrażliwością autorów zdjęć, jak również opowieścią o ich Bobrku, która przemówiła do każdego w odmienny sposób.

Dla nas, pedagogów ulicy z Bytomia, pobyt w Krzyżowej miał również wyjątkowe znaczenie. Po pierwsze, mogliśmy reprezentować głos młodego pokolenia, które nadal musi ponosić konsekwencje przemian społecznych, politycznych, gospodarczych, jakie zaszły w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat w Polsce, z drugiej natomiast strony, chcieliśmy pokazać, że w dzieciach i młodzieży tkwi wielka siła. Siła, która może zmieniać otaczającą rzeczywistość, trzeba ją jednak odkryć i dać jej przestrzeń do pozytywnego działania.

„Dzieci są przyszłością” -to zdanie Helmuta Weissa było wielokrotnie mocno akcentowane i przypomniało nam o tym, że aby owa przyszłość miała miejsce, należy przejąć odpowiedzialność za to, co dzieje się tu i teraz. Brak zaangażowania i troski o teraźniejszość młodego pokolenia, zamyka drzwi do rozwoju każdego społeczeństwa.

Jako pedagodzy ulicy chcemy brać odpowiedzialność za pewien kawałek rzeczywistości, w której przyszło nam żyć. Mamy nadzieję, że grono osób, które myślą podobnie będzie rosło z każdym dniem tego roku.


wtorek, 5 lutego 2013

Wynik głosowania na film

     Z przykrością zawiadamiam, że nie udało nam się przejść pierwszego etapu... tak bywa. Moje rozgoryczenie jest o tyle większe, bo czuję się oszukany. Informacja i zasady były proste: stworzyć film na zadany temat do 60 sekund. Przeglądając zgłoszone filmy, zauważyłem, że wiele z nich było dłuższych a mimo to zostały przez organizatorów dopuszczone do głosowania. Film jednym się podoba innym nie. Różne są gusta. Ale chodzi o zasady. Po co wprowadzać regulamin, jeśli się go nikt nie respektuje? Brałem udział z chłopakami w różnych imprezach. W jednych szło nam lepiej a w drugich gorzej. Najgorsze z punktu opiekuna, lidera, pedagoga jest tłumaczenie przegranej chłopakom, kiedy było łamanie regulaminu, że nie wygrał zdolniejszy, lepiej przygotowany lecz ten, który lepiej kombinował. To dotychczas zdarzyło nam się kilka razy. Wracamy z boiska, z zawodów, konkursów itp. z upokorzeniem a ja z myślą, po cholerę się staraliśmy? Ktoś powie, że trzeba zgłaszać organizatorom...robiliśmy to. Czasem nie. Moja refleksja na dziś jest taka. Kombinuj, łam zasady ale nie daj się złapać! Uczciwość w tych przypadkach się nie opłaca. Nie ma znaczenia, kto organizuje, bo zawsze znajdą się wyjątki od reguły. Czas powiedzieć dość i ostro zaprotestować. Tylko jak? Ktoś powie, że uczciwe zwycięstwo ma wartość, zgadza się ale wygrana kosztem osób pokrzywdzonych, jest nie w porządku. Napisałem do organizatorów konkursu filmowego posta z protestem i czekam, co się dalej stanie. Dzięki tym wszystkim, którzy włączyli się do akcji. Dzięki także Wam, przyjaciela za dobry film. Warto było spróbować.

Robert