czwartek, 18 maja 2017

KWIETNIOWO-MAJOWY ROZBARK

To znów my! Na Rozbarku czas leci jak zwykle bardzo intensywnie. Po świętach spotkaliśmy się wszyscy z nową energią, a uśmiech do tej pory nie schodzi nam z twarzy. Przed majówką bawiliśmy się w przewodników i oprowadzaliśmy Karolinę po tej części dzielnicy, której jeszcze nie zdążyła się dokładnie przyjrzeć. W międzyczasie graliśmy w „ziemię”, a hitem w ostatnich dniach kwietnia stał się „wygibajtus”, dzięki któremu trochę się porozciągaliśmy :) Dużo czasu spędzamy teraz grając w gry. Ale nie tylko gramy! Odwiedziliśmy również Tarnowskie Góry, aby wspólnie zobaczyć spektakl o Czerwonym Kapturku. Śmiechu była cała masa! :) Wraz z początkiem maja zmienił się trochę skład naszej grupy, jednak nie opuszcza nas miła atmosfera i chęć do wzajemnego poznawania. W maju udało nam się w końcu zagrać w specjalnie przygotowaną dla nas grę terenową, jak również odwiedzić zoo, gdzie każdemu się podobało! Wybraliśmy się także wszystkimi grupami ( wraz z grupą z Bobrka i Karbia) do Muzeum Ognia i Miasteczka Westernowego – Twinpigs, gdzie poznawaliśmy ciekawostki o ogniu i sekrety życia kowbojów. A co poniektórzy z nas nauczyli się perfekcyjnie strzelać z łuków :)

Karolina

poniedziałek, 8 maja 2017

INTENSYWNIE DOBRY… KARB :)


Za nami równe dwa miesiące wspólnych spotkań. Ruszając z nową dzielnicą, nową grupą, w nowej parze, w głowie mojej i Dominiki rodziło się mnóstwo pytań, obaw, niepewności. Jak się okazało - zupełnie niepotrzebnie!


Oczywiście nie oznacza to, że nie spotykają nas żadne problemy i przeszkody, ale radość i energia czerpana z nowości zdecydowanie bardziej zdominowały naszą pracę od wszelkich obaw.

Czujemy się jak w mikro-raju, który codziennie - razem z grupą, ale też między sobą (parą streetworkerów) - tworzymy i udoskonalamy każdego dnia. Każdego dnia, po skończonych zajęciach, uśmiechamy się do siebie mówiąc: “ale mamy fajną grupę!”, bo rzeczywiście tak jest. Bardzo szybko cała nasza ekipa zgrała się ze sobą i z nami, i bardzo szybko zaczęliśmy nadawać na tych samych falach, ucząc się siebie i czerpiąc od siebie wzajemnie. Mimo tego, że to dopiero dwa miesiące za nami (dopiero albo AŻ!), to już dziś coraz częściej ważniejsze dla nas staje się nie to gdzie jesteśmy i co robimy, ale to, że jesteśmy i robimy to WSPÓLNIE!