piątek, 20 marca 2015

Witając wiosnę...

Poznawaliśmy nowe smaki łącząc je z dobrze nam znanymi w sałatce owocowej: melon, granat, jabłko, gruszka, grejpfrut, papaja, kiwi, mango oraz sos bananowo-cytrynowy! Pycha, chociaż polecamy zrezygnować z grejpfruta. Podniebienie chłopaków podbiło liczi :) Sałatką owocową przywołaliśmy wiosnę, więc nie zostało nam nic innego jak korzystać ze słońca! I tak spędziliśmy aktywny dzień na dzielnicy grając w dwa ognie, piłkę nożną, koszta i ucząc się grać w tenisa. Nie odbyło się bez małej kontuzji... mojej. Przede mną teraz dużo nauki, chłopcy obiecali mi szkolenie praktyczne z gry w piłkę nożną. Zobaczymy co z tego wyjdzie – może uda mi się im dorównać :D

Z młodszą grupą skończyliśmy naszą grę. Urozmaicona zadaniami - zatańcz kaczuch, zrób śmieszną minę bądź przysiady - bardzo szybko wciąga. Może dlatego, że każdy z nas włożył w nią część siebie? ;)

Wczoraj wybraliśmy się do Katowic. Głównym celem wyprawy była wystawa z klocków lego – coś niesamowitego – przy okazji udało nam się zahaczyć o Kiermasz Wielkanocny. Wycieczki za miasto są dla nas najtrudniejsze – wielkie emocje, ciekawość i nieprzemyślane słowa wypowiedziane na głos powodują stresujące sytuacje, często kończą się ucieczkami czy bójkami. Całe szczęście, że znamy się już coraz lepiej i udaje nam się takie konflikty coraz szybciej zażegnać. Ostatecznie wróciliśmy w komplecie, z dobrymi humorami nucąc piosenki z Myszki Miki w tramwaju i z milionem pytań które narodziły się podczas wystawy.




















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz