czwartek, 12 stycznia 2012

Herkules, film dokumentalny o bytomskim chłopcu cz. II

Gdy ostatnio rozmawiałem o bohaterze filmu dokumentalnego Herkules, pojawiło się pytanie co z nim teraz, jak było dalej? Zachęcam do obejrzenia drugiego dokumentu.

"W 2004 r. Lidia Duda nakręciła znakomity, nagrodzony Złotym Lajkonikiem na Ogólnopolskim Festiwalu Filmów Krótkometrażowych w Krakowie, film dokumentalny, którego bohaterem był 12-letni wówczas Krzyś Sawczuk. Drobny, niewysoki chłopiec wyraźnie utyka na jedną nogę, urodził się bowiem z porażeniem mózgowym i nawet dwie operacje nie usunęły kalectwa. Mieszka z rodzicami i babcią w bytomskim Bobrku – najuboższej dzielnicy miasta. Wielu tamtejszych mieszkańców od dawna nie ma pracy. Bezrobotni od lat są także rodzice Krzysia. Matka pracowała kiedyś w masarni, ojciec był górnikiem. Później zaczął zarabiać na utrzymanie rodziny, zbierając złom i „chodząc na węgiel”. Para się też kradzieżami. Podobnie jak żona nie stroni od alkoholu, ale ich dom nie jest typową meliną: skromnie urządzony, jest jednak w miarę porządny i czysty, Krzyś nie chodzi głodny. Nazywany przez ojca „Herkulesem” jest zaradny, pracowity i posłuszny. Dobrze poznał realia życia w Bobrku: wie, co znaczy z trudem wiązać koniec z końcem, zna wartość pieniądza, bo sam też próbuje zarabiać i pomagać rodzicom – zanosi do skupu zebrany przez ojca złom, zbiera węgiel na hałdach. Skrupulatnie rozlicza się z każdej zarobionej złotówki.

Krzyś wywarł wielkie wrażenie na dwojgu młodych ludziach z Warszawy, Sergiuszu i Kasi - wykształconych, dobrze zarabiających. Oboje jeszcze nie założyli rodzin, są parą przyjaciół. Po obejrzeniu filmu postanowili zabrać chłopca na wakacje - pierwsze w jego życiu. 13-letni już Krzyś bardzo się cieszył na ten wyjazd, nigdy wcześniej nie opuszczał Bytomia. Teraz ma okazję zwiedzić Warszawę, później jedzie ze swoimi opiekunami nad morze.

Odwiedza miejsca, których nigdy dotąd nie widział, których może nawet sobie nie wyobrażał. Zachwyca go zarówno elegancka łazienka w warszawskim mieszkaniu, jak i wesołe miasteczko czy pływalnia. Poznaje inny świat, tak dalece odmienny od tego, co zna na co dzień. Jest radosny, rozluźniony. Ale każdy telefon do domu przypomina mu, że to tylko wakacje. Powrót na pewno nie będzie łatwy."

Opis pochodzi za strony TVP. Film rozpoczyna się tą samą sceną, co pierwszy dokument.


Herkules wyrusza w świat 
Polska 2005, 50 min
Reżyseria:
Lidia Duda

1 komentarz: